Jakoś nie było okazji pisać przez te miesiące zimowe, jednak jak patrze przez okno wiem, iż do Warszawy zbliża się wiosna. Jeszcze trochę i będziemy mogli cieszyć się przepięknym słońcem, a prawdziwe Warszawianki pokażą swoje wdzięki.
Lubię wiosnę, gdyż wtedy budzi się życie i świat wygląda zupełnie inaczej. Chce się żyć, zimowa depresja odchodzi w kąt, a my możemy cieszyć się tym, co nas otacza.
Dlatego czekam, aż nad Warszawą będzie coraz więcej słońca, zakwitną kwiaty i świat stanie się zielony.