Kibic, kibicowanie

Jak już pisałem jestem z Warszawy a moim klubem jest LEGIA. Nie jestem jakimś kibolem, jak to lubią mówić pewne osoby na kibiców. Niestety mylą się im pojęcia. Wielu osobom po prostu łatwiej przypisać pewne rzeczy jakieś tam grupie osób.

Nie da się ukryć w tym środowisku znajdują się również czarne owce, ale gdzie ich nie ma. Są oni wszędzie, nie można tego oddzielić od siebie.

Być może na wiosnę, uda mi się wyjechać z innymi kibicami z Warszawy na mecz Ligii Europejskiej za granice kraju. W sumie nigdy nie byłem na meczu wyjazdowym po za granice kraju. Wiadomo, na miejscu w Polsce bywało się w różnych miejscach, ale zagranica to zawsze coś innego.

Oczywiście nie swoim samochodem, różnie to bywa, a szyby można stracić przecież wszędzie. Zdarza się, że niektórzy przebijają opony w samochodach, czy wybijają szyby. Takie osoby jednak same sobie wystawiają opinie, bo można kibicować, bez uciekania się do przemocy, czy jakieś tam wielkiej nienawiści.

Wiadomo, jak ktoś nie ma co ze sobą zrobić, chce się wykazać, to weźmie i wybije szybę, a później prasa i telewizja ma używanie.

No nic na dzisiaj to tyle, muszę zająć się innymi rzeczami.